Siedzę sobie wygodnie na ławce w parku
Wszystko ułożone jak w zegarku
Obok leży gazeta, obok niej picie
Żyć nie umierać – co za życie
Spragniony do picia nieledwie się zbliżam
Wiedziony reklamom z udziałem Kukiza
Prężę się w słońcu, wypijam łyka
Oddalenie i Ameryka
A czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem
/x2
Jadę do wojska pociągiem osobowym
Jakiś czas będę w miejscu nowym
Pociąg tory łyka, czas się nie dłuży
Szybko zbliża się kres podróży
Patrzę - okno, znowu wypijam łyka
To już nie jest oddalenie, to już nie jest Ameryka
Jadę do wojska pociągiem osobowym
I tak lepiej, że nie muszę towarowym
Czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem
/x2
Jadę do szpitala karetką pogotowia
Przeguby porżnięte chcę schować
Człowiek bez wiary zamienia się w roślinę
Roślina bezbronna ginie
Lekarz patrzy na mnie, trzyma torbę z lekami
Oddala się gdzieś za chmurami
I czy ja jestem tu, czy między gwiazdami
My zupełnej pewności nie mamy
A czy ty wiesz, że pozory często mylą?
Tak wiem, tak wiem
Ludzie przed byle gównem czoła chylą
Tak wiem, tak wiem
/x2
Tak wiem, tak wiem /x4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz