Blog o polityce, sztuce, kulturze... Pierwszy raz spotykam się z tak ciekawym i poważnym blogiem. Będę często wpadać :)) mackenziexox.blogspot.com – dotyczy posta: Paweł Kukiz o mediach w Polsce, na facebooku
Chęć wprowadzenia nowego podatku zapowiedział Andrzej Duda. Prezydent
elekt mówił o nim kilkukrotnie w trakcie swojej kampanii, a także
wspomniał o tym w trakcie debaty telewizyjnej. Pomysł nie jest jednak
jego, a Prawa i Sprawiedliwości. Partia Dudy mówi o niej od kilku lat,
chcąc się wzorować na rozwiązaniach wprowadzonych przez Victora Orbana
na Węgrzech.
Zagraniczne koncerny
stosują różne sztuczki, by uniknąć opłacania podatków w naszym kraju.
Przykładem są choćby opłaty licencyjne - sklepy płacą je swoim centralom
w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii. To transfery zysków.
Największe sieci handlowe w Polsce - ile zapłacą podatku?
dane: Money.pl, raporty giełdowe, Lista 500
największych firm w Polsce Rzeczpospolitej; dane w tysiącach złotych.
Zakładamy, że podatek wyniesie 1-procent i płacić go będą wszystkie
sieci handlowe, niezależnie od wielkości swoich sklepów.
250 zł za spotkanie z Kaczyńskim! Kto tyle zapłacił?
Wielbiciele Gazety Polskiej musieli zapłacić 250 zł za spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim
250 zł – tyle trzeba było zapłacić, aby
spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim, Antonim Macierewiczem i prawicowymi
publicystami podczas 10 urodzin „Gazety Polskiej”. Na czas zjazdu
wielbicieli gazety zamknięto cały ośrodek Dreso w Piotrkowie
Trybunalskim w pobliżu Zalewu Sulejowskiego – informuje „Gazeta
Wyborcza”.
Na spotkani z okazji 10 urodzin „Gazety Polskiej” pojawiło się 500 czytelników i członków klubu. Na teren ośrodka położonego w lesie mogły wejść tylko osoby z identyfikatorem, za który trzeba było zapłacić aż 250 zł. Całe wydarzenie było pilnie strzeżone przez ochroniarzy – donosi „Gazeta”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie, w którym pochwalił
Andrzeja Dudę i skrytykował pomysł wprowadzenia w Polsce
jednomandatowych okręgów wyborczych. Choć PiS w czasie
kampanii prezydenckiej unikało krytyki tego systemu, to prezes podczas
spotkania dał do zrozumienia, że PiS nie ma zamiaru popierać podobnych
zmian. – Cała ta mitologia o tym, jak to ludzie zanurzenie w miejscowych sprawach będą posłami i będą te sprawy
załatwiali, poza tym, że to zupełnie nie konweniuje z kształtem pracy
żadnego parlamentu, to nie ma też żadnego związku z rzeczywistością. – cytuje Kaczyńskiego portal „Natemat.pl”.
Już nie trzecia ale druga siła polityczna w Polsce. Partia Pawła Kukiza pnie się w sondażach. Formacja popularnego muzyka według najnowszego sondażu pracowni "Estymator" dla tygodnika Newsweek uzyskuje drugi wynik w wyborach do Sejmu. Na formację Pawła Kukiza chce głosować 25 procent badanych. Oznacza to, że Kukiz ma lepsze notowania niż rządząca Platforma Obywatelska.
Najnowszy sondaż wyborczy dotyczący elekcji do Sejmu i Senatu przynosi zaskakujące wyniki. W sondażu pracowni Estymator wygrywa Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polską oraz Polską Razem), na które chce głosować 36 procent badanych, drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje partia Pawła Kukiza z wynikiem 25 procent dopiero trzecia jest Platforma Obywatelska pod wodzą Ewy Kopacz.
Paweł Kukiz
startował w wyborach prezydenckich. W pierwszej turze osiągnął bardzo
dobry wyniki, bo zdobył 20,8 proc. To o jego wyborców toczono boje przed
ostatecznym starciem. Tak wielkiego poparcia dla Kukiza chyba nikt się
nie spodziewał. Świetny wynik dodał Kukizowi skrzydeł, dlatego chce on
startować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Na Facebooku ogłosił
program. Jednym ze sztandarowych postulatów Kukiza jest podniesienie
wszystkim płacy o 2 000 zł!
W czasie wieczoru wyborczego po pierwszej turze wyborów Paweł Kukiz zapowiedział, że wystartuje w wyborach do parlamentu. Ja
chcę żyć dla Polski, jeżeli trzeba będzie, oddam za nią życie. Polska
to wy, Polska to ja, wy to ja, a ja to wy. Jesteśmy razem i wygramy na
jesieni. Od początku do końca. Zmienimy konstytucję i przywrócimy Polskę
obywatelom, mówił wtedy. Zaznaczył też, że miesiąc po wyborach
chce spotkać się ze swoimi zwolennikami w tym samym miejscu, czyli w
Lubinie: Za miesiąc idziemy całą armią po Polskę. To dopiero początek.
Jednak już teraz zaczyna realizować swój plan. Na Facebooku opublikował
swój program. Co zawiera i jaki jest program Kukiza? Jak się okazuje są
to... postulaty Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z 17 sierpnia 1980 roku, czyli postulaty Solidarności. Jednym z fundamentalnych postulatów Kukiza jest podwyższenie płac: Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
Zdaniem Kukiza chociaż
od tamtych wydarzeń minęło ponad 30 lat, to sytuacja w kraju nadal jest
podobna. Dlaczego akurat część z postulatyów MKS postanowił wykorzystać? Jasne, że nie wszystko aktualne i nie ze wszystkimi się zgadzam, ale ile w nich analogii do naszych dzisiejszych oczekiwań... Wiedzą
"pytacze" o mój program co to za punkty? Ano część z 21 Postulatów z
17.08.1980 roku. ĆWIERĆ WIEKU temu. A wiedzą, dlaczego - podobnie jak
obietnice Tuska- nie spełnione? Bo są wbrew interesom klanów partyjnych.
Dopóki więc tego ustroju nie zmienimy to będziemy się kręcić jak g... w
przerębli, napisał na Facebooku. Od ponad 30 lat w tym systemie pajdokratycznym mamy prawie IDENTYCZNE problemy.
Zdaniem Kukiza problemy to przede wszystkim: stan służby zdrowia, brak
mieszkań dla młodych, niskie płace, zbyt wysoki wiek emerytalny,
Myślicie, że program Kukiza, który nawiązuje do Solidarności to dobry
pomysł?
Śmieszą mnie te pytania o "konkretny program". Jest konkretny
program ale bez zmiany CHARAKTERU partii z wodzowskiego na obywatelski w
ŻYCIU reform proobywatelskich sie nie wprowadzi.
Oto kilka postulacików na początek. Programowych :
6. Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji
kryzysowej poprzez:
a) podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji
społeczno-gospodarczej,
b) umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom społecznym
uczestniczenie w dyskusji nad programem reform.
8. Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł na
miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.
9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i
spadku wartości pieniądza
13.Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji,
a nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu
partyjnego poprzez: zrównanie zasiłków rodzinnych, zlikwidowanie
specjalnej sprzedaży itp.
14. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla mężczyzn do lat
55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i 35 lat dla
mężczyzn bez względu na wiek
16. Poprawić warunki pracy służby zdrowia, co zapewni pełną opiekę
medyczną osobom pracującym.
17. Zapewnić odpowiednią liczbę miejsc w żłobkach i przedszkolach dla
dzieci kobiet pracujących.
18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na
wychowanie dziecka.
19.Skrócić czas oczekiwania na mieszkanie.
Tyle na początek.
Jasne, że nie wszystko akutualne i nie ze wszystkimi sie zgadzam, ale
ile w nich analogii do naszych dzisiejszych oczekiwań...
Wiedzą "pytacze" o mój program co to za punkty? Ano część z 21
Postulatów z 17.08.1980 roku. ĆWIERĆ WIEKU temu
A wiedzą, dlaczego - podobnie jak obietnice Tuska- nie spełnione? Bo są
wbrew interesom klanów partyjnych. Dopóki więc tego ustroju nie zmienimy
to będziemy się kręcić jak g... w przerębli.
Andrzej Duda jeszcze zanim został wybrany na
prezydenta, doczekał się piosenki o sobie. Zespół Chłopcy z naszych wsi
sparodiował utwór „Szalona Ruda” i tak powstał hit Internetu „Ty jesteś
Duda”. Tego trzeba posłuchać! Dobra zabawa gwarantowana.
Hitem ubiegłych wakacji była piosenka
disco polo „Szalona Ruda”, którą śpiewał duet Dj Disco i Mc Polo. Teraz
może zostać zdetronizowana przez utwór „Ty jesteś Duda”. Słowa piosenki mówią nie tylko o Andrzeju Dudzie,
ale także o Jarosławie Kaczyńskim i Antonim Macierewiczu. W teledysku
zaś występuje urocza blondynka Magdalena Ogórek, a także Paweł Kukiz,
czyli konkurenci Andrzeja Dudy w prezydenckim wyścigu.
System wyboru parlamentu w jednomandatowych okręgach wyborczych
obarczony jest rozlicznymi wadami, ale w porównaniu z obecnie
obowiązującą ordynacją wyborczą może wydawać się szczytowym osiągnięciem
demokracji. Trudno się dziwić, że znajduje zwolenników. Natomiast
niepokojące jest, że ruch obywatelski wokół JOW-ów nie stał się okazją
do szerszej dyskusji o różnych rodzajach ordynacji i warunkach
funkcjonowania demokracji, chociaż wśród zwolenników JOW-ów nie brak
intelektualistów. Przywódcy ruchu prezentują postawę „JOW-y albo śmierć”
i „kto nie z nami, ten przeciw nam” (por. artykuł Jerzego Przystawy
w „Forum Polskim” nr 5/2003).
Po ostatnich wyborach w Senacie znalazł się większy procent
reprezentantów dominującej partii SLD niż w Sejmie, chociaż ordynacja
proporcjonalna obowiązująca przy wyborach posłów zawiera kilka istotnych
ograniczeń demokracji. Podstawowa wada JOW-ów – eliminacja mniejszości,
nie jest teoretycznym wymysłem. Jednak jeśli zwolennicy JOW-ów stanowią
rzeczywiście większość w społeczeństwie, najbliższe wybory
do parlamentu powinny odbyć się według tego systemu. Skoro musimy
dochodzić do najlepszej dla Polski formuły demokracji drogą kolejnych
eksperymentów, to zacznijmy jak najwcześniej, bo czas ucieka.
Problem w tym, że wprowadzenie JOW-ów wymaga zmiany Konstytucji.
W art. 96 p. 2 dotyczącym wyborów do Sejmu wpisano zasadę
proporcjonalności. Zmianę Konstytucji uchwala Sejm większością 2/3
głosów (art. 235 p. 4). Jest mało prawdopodobne, aby posłowie wybrani
według obecnej ordynacji opowiedzieli się za ideą JOW-ów taką
większością głosów. Wymagałoby to poparcia największych klubów
parlamentarnych.
Entuzjaści JOW-ów tego argumentu nie chcą słuchać, jak i zresztą żadnego innego. Cytując Jerzego Przystawę: Wszystko
to są próby zabicia nadziei. /…/ Nadziei, która przyświecała nam,
gdy powstawała „Solidarność”, która pozwalała nam rzucić wyzwanie
sowieckiemu imperium, nie bacząc na jego czołgi i rakiety…. J.
Przystawa trochę tu przesadził. Gdyby nie czołgi i rakiety,
„Solidarność” zażądałaby wówczas wolnych wyborów według ordynacji
przedwojennej. Natomiast trudno nie zgodzić się z poglądem,
że Konstytucję można nie zmienić, a po prostu obalić. Nazywa się
to rewolucją, ale jakoś trudno sobie wyobrazić rewolucję pod hasłem
zmiany ordynacji wyborczej. Obecnie wielu ludzi nie miałoby nic przeciw
rewolucji, lecz jest mało prawdopodobne, że ten pogląd podzielają
uczestnicy pragmatycznego ruchu obywatelskiego. Wbrew obiegowym opiniom,
Polacy są legalistami i obalenie Konstytucji przyjętej w wyniku
referendum nie będzie hasłem popularnym. Pozostaje cierpliwe
przekonywanie posłów do idei JOW-ów.
I to jest główny polityczny zarzut do ruchu na rzecz JOW-ów. Czekając
na cudowne nawrócenie 2/3 posłów albo na rewolucję nie wykorzystujemy
szansy na poprawienie ordynacji wyborczej w ramach obowiązującej
Konstytucji, do czego wystarczy przekonanie połowy posłów. Przynajmniej
niektóre zmiany łatwo uzasadnić powołując się właśnie na Konstytucję.
Jedna ze spółek grupy Airbus (wcześniej EADS) wygrała niedawno kontrowersyjny przetarg na dostawę francuskich śmigłowców dla polskiej armii, inna sponsorowała kampanię firmy, z którą związany jest syn bliskiej przyjaciółki Bronisława Komorowskiego. Z koncernem EADS, czyli dziś Airbus, związane były również inne osoby z najbliższego otoczenia Komorowskiego, a także obecny szef gabinetu politycznego Ewy Kopacz.
Kilka dni temu grupa posłów PiS u złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra obrony narodowej. Miałoby ono zostać dokonane w związku z przetargiem MON u na dostawę śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii. Według posłów wymagania przetargowe mogły preferować tylko jednego z oferentów: konsorcjum, w którego skład wchodzi firma Airbus Helicopters SAS, będąca częścią grupy Airbus z centralą we Francji (do stycznia 2014 r. pod nazwą EADS).
Dziwnym trafem w firmie, która organizowała kampanię społeczną sponsorowaną przez spółkę z grupy Airbus (wcześniej EADS), a także w samym EADS przewijają się nazwiska ludzi związanych z najbliższym otoczeniem prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Spółka Airbus sponsorowała kampanię agencji SunriseArt, której wspólnikiem był wówczas Łukasz Zakrzewski, syn posłanki PO Jadwigi Zakrzewskiej
Autor: Magdalena Nowak
Prezydent postanowił się przejść po ulicach Warszawy. W pewnym momencie uwagę dziennikarzy i samego prezydenta zwrócił młody chłopak, który podszedł do Komorowskiego.
Szczegółowy zapis rozmowy:
C – chłopak, PBK – Prezydent Bronisław Komorowski
C: – Bo ja jeszcze jestem młody, ale kiedyś będę chciał pracować. I co pan zrobi, żebym ja pracował w Polsce? Co pan zrobi, żebym ja pracował w Polsce?
PBK: – No musisz skończyć studia…
C: – Ale żebym ja pracował w Polsce, nie wyjechał do Anglii.
PBK: – Musisz skończyć studia.
C: – Tak jak…
PBK: – Ano... To twoja będzie decyzja.
C: – No nie… Na przykład…
PBK: – A ja mogę zrobić tyle, żeby się szybciej gospodarka rozwijała.
C: – Moja siostra trzy lata szukała pracy i zarabia 2 tysiące.
PBK: – No… Ale znalazła pracę, tak?
C: – Po trzech latach i zarabia 2 tysiące. To jak ma znaleźć mieszkanie?
PBK: – No… Musi znaleźć inną [pracę - red.]. Wziąć kredyt, mieć pracę.
C: – Ale nie…
PBK: – A wiesz, że bezrobocie spada, a w Anglii idzie w górę.
C: – Ja rozumiem, ale pan może tak mówić. Na plakacie jest „Dobry start dla młodych”.
Jak wynika z badać różnych ośrodków opiniotwórczych, wyborcy Kukiza zagłosują na Dudę. Choć sam Kukiz nie wskazuje swojego kandydata. W pierwszej turze poparło Kukiza ponad 3 mln osób. - Głosowali
zawiedzeni wyborcy Komorowskiego. Oni uwierzyli, że odsunięcie
prezydenta od władzy może być początkiem pozytywnej zmian.
Kinga Duda pomaga tacie zostać prezydentem. Prawicowy kandydat ma niezwykle utalentowaną córkę.
– Twoje pompki nic nie znaczą, zejdź z oczu
mych – zmysłowym, zachrypniętym głosem śpiewa dziewczyna o boskich
nogach. Tak, ta ubrana w skąpą sukienkę, czarne pończochy i różowy szal
seksbomba to właśnie Kinga Duda – córka kandydata PiS na prezydenta. Cóż
za wspaniały, sceniczny talent!
Jedynka – zwana w Krakowie nowodworkiem –
to najlepsze liceum w tym mieście. Jego uczniowie co rok wystawiają
przedstawienie. Nazywają ją szopką – bo naigrywają się w niej ze swoich
nauczycieli. W 2013 r. Kinga Dudawłaśnie tam objawiła swój sceniczny talent i – co tu owijać w bawełnę – seksapil na miarę boskiej Marylin Monroe. – W mojej gestii jest utrzymać tu ład. Dyscypliny smak – wzdycha Kinga, a publiczność wiwatuje.
Jasnowidz Krzysztof Jackowski: - Naród się budzi, z całą pewnością wygra Duda. Taką mam intuicję - stwierdził dobitnie. Dodał, że po wygranej Duda nie będzie narzędziem w rękach Jarosława Kaczyńskiego.
- Straszenie prezesem PiS to pęknięty balon - stwierdził jasnowidz.
To, czego nie udało się osiągnąć w ostatnich 25 latach jednym z najbardziej znanych polityków kraju, udało się Pawłowi Kukizowi. Kukiz, który do tej pory najmocniej kojarzony był z wieloletnią karierą muzyczną, może być zadowolony. W ciągu kilkumiesięcznej kampanii wyborczej zmobilizował elektorat i zebrał ponad 20 procent głosów.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje wynik, jaki udało mu się osiągnąć wśród najmłodszej grupy wyborców. Spośród Polaków w wieku od 18 do 29 lat zagłosowało na niego - według sondażu Ipsos - aż 41,1 procent wyborców! W tej grupie zostawił daleko w tyle m.in. Andrzeja Dudę i Bronisława Komorowskiego.
Kukiz tylko nieznacznie przegrał z Bronisławem Komorowskim w grupie Polaków między 30. a 39. rokiem życia i osiągnął 29,9 procent głosów. Co ciekawe - im starszy wyborca, tym słabszy wynik Kukiza. Wśród Polaków powyżej 60. roku życia Kukiz osiągnął jedynie 3,8 procent poparcia.
Największe poparcie Kukiz uzyskał w miastach, które mają od 51 do 200 tys. mieszkańców. W tej grupie poparło go 24,1 procent głosujących. Najsłabiej wypadł zaś w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców - zdobył tam 17,9 procent głosów.
Po tym, jak nikt nie wyjaśnił tajemniczej
ilości nieważnych głosów w wyborach samorządowych, popularność zdobywają
pomysły jak uniknąć sfałszowania swojego głosu. Pomóc ma w tym własny
długopis i... niewielka, jasna świeczka!
Pomysłodawcą akcji długopisowej jest prawicowy bloger Paweł „Rybitzky” Rybicki. „Będziemy mieli pewność, że nasz głos nagle nie zniknie z karty”
– pisze na Facebooku. O co chodzi? O pogłoski o nadzwyczajnej
popularności znikopisów na aukcjach internetowych. Kupować je – według
spiskowej teorii – mieliby oczywiście członkowie komisji wyborczych.
Tusz sympatyczny znika w kilkanaście minut. A potem wyjmuje się czystą
kartę i ktoś stawia krzyżyk przy „odpowiednim” kandydacie.Tylko do piątku poparcie dla tej akcji na Facebooku zadeklarowało aż 157 tysięcy internautów!
– Weźcie ze sobą też kartkę albo
zeszyt i poproście o te długopisy, które są w komisji wyborczej.
Napiszcie w tym zeszycie jakieś zdanie i wróćcie z tą kartką do domu.
Zobaczymy, kiedy i które z tych długopisów wyblakną – kpiła z pomysłodawców posłanka PO Joanna Mucha (39 l.) w TVP Info.
Obok tej akcji wyrosła kolejna. Jej
organizatorzy namawiają do zabrania ze sobą do lokalu... świeczki! „Po
wosku nie pomalujesz, więc wystarczy zamazać pozostałe kwadraciki (przy
nazwiskach kontrkandydatów – red.). Wtedy możemy być dopiero pewni, że
nasz głos nie zostanie sfałszowany” – czytamy. Zdaniem szefa PKW Wojciecha Hermelińskiego (66 l.), pomazana białą (koniecznie białą!) świeczką, karta nie straci ważności.
19 tys. pracowników i blisko 5 mld zł rocznych obrotów. Tak ma wyglądać po połączeniu Polska Grupa Zbrojeniowa. Firma w skali kraju będzie gigantem, ale w świat ze swoją ofertą dopiero zamierza wyruszyć.
- No niestety nawet w Europie, nie mówiąc o świecie, jesteśmy nadal małą
firmą w porównaniu z naszymi konkurentami z Zachodu. Jesteśmy w
pierwszej piećdziesiątce, ale w jej końcówce. Trudno mówić o
porównywaniu się z wielkimi firmami, które zatrudniają po 70 tys. ludzi
- z pokorą przyznaje Michał Świtalski, wiceprezes Polskiej Grupy
Zbrojeniowej
Jak przyznaje, PGZ czeka na ostatnie formalne zgody by móc powiedzieć, że polska zbrojeniówka jest w pełni skonsolidowana. Należąca do państwa firma zbrojeniowa będzie zrzeszać około 30 spółek, m.in. Bumar, Łucznik, Jelcz, Mesko czy Radwar.
- W tej chwili na świecie liczą się firmy, które produkują całe systemy uzbrojenia, a nie tylko pojedyncze elementy - przekonuje Michał Świtalski.
Dodaje, że dzięki temu PGZ staje się konkurencyjne w skali światowej. Priorytetem na razie jest jednak zdobycie jak największej liczby kontraktów na modernizację polskiej armii. W najbliższych latach z budżetu państwa przeznaczone ma być na ten cel nawet 130 mld zł. PGZ liczy też na transfer technologii w ramach offsetu. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polska-grupa-zbrojeniowa-prawie,209,0,1785297.html
No i zakończył się związek partnerski
między Pawłem Kukizem a Januszem Korwin-Mikkem. A miało być tak pięknie.
Panowie antysystemowi mieli rozwalić system. Choć każdy na swój sposób z
niego korzysta.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Korwin-Mikke czerpie przywileje z KRUS. A antysystemowy Kukiz
posila się systemem rockand-rollowym i już systemowy prezes Kaczyński
wyciąga do niego ręce. Kukiz, Korwin i narodowiec Kowalski razem chcieli
stworzyć Ku--Klux-Klan, ale chyba do tego nie dojdzie.
Kukiz już raz rzucił Korwin-Mikkego, kiedy ten powiedział, że należy
strzelać do górników. Napisał na Fejsie: "Wiele przetrzymam, ale przykro
mi, nie jest mi po drodze z Ku-Klux--Klanem ani z tymi, którzy chcą
strzelać do górników, a związkowców kłaść na Powązki, bo w tym nie ma
ani Boga, ani honoru, ani ojczyzny". Kukiz cierpiał z powodu rozłąki, no
ale doszedł do wniosku, że we trzech raźniej.
Spotkał
się z Korwin-Mikkem w restauracji Lotos na flaczkach i panowie ustalili,
jak będą sobie oddawać głosy. Zapomniał jednak, że Korwin--Mikkemu nie
można ufać, że to człowiek raptowny, impulsywny, a na dodatek brydżysta i
mistrz składania kostki Rubika.
Korwin- Mikke podczas debaty telewizyjnej zaczął kpić z jego
JOW-ów. Nie było to spontaniczne, Korwin-Mikke zaczerpnął przykład z
polityków PiS, którzy swego czasu poruszali się po studiach z tablicami.
To zabolało Kukiza.
Napisał na Fejsie: "Przecierpiałem pańskie opinie na temat
niepełnosprawnych, przymknąłem oczy na pański stosunek do kobiet,
starałem się załagodzić pańskie instynkty strzeleckie na Śląsku, ale
przesadził pan, pan jest nieobliczalny. Zachował się pan prawie jak
Ruscy 17 września 1939 r.".
To niesamowite, że można się
układać z człowiekiem, który mówi, że gdyby miał dziecko z downem, toby
je odseparował od reszty dzieci, żeby rozwijały się normalnie.
Ale powodzenie Pawła Kukiza nie opuszcza. Prezes Kaczyński marzy o
tym, by przytulić byłego wokalistę Aya RL i byłego lidera Piersi. Jest w
stanie wybaczyć mu wszystko, nawet to, że ten chce wyrzucić religię ze
szkół, zalegalizować prostytucję i - co najważniejsze - atakuje świętość
PiS, czyli Antoniego Macierewicza.
Skończyła się
telenowela Kukiz i Korwin. W gazetach tytuły: "Koniec, zerwali ze sobą",
"Jeden drugiego rzucił", "Koniec związku" - można odnieść wrażenie, że
to o księciu Harrym, bo w końcu Korwin-Mikke chciałby monarchii w
Polsce.
Jak to jedna debata telewizyjna zakończyła piękny romans. Wszystko jednak przed nami.
- Jestem przeciwnikiem małżeństw
homoseksualnych, ponieważ daje to furtkę ku adopcji dzieci, natomiast
jestem za legalizacją związków partnerskich - mówił w RMF FM kandydat
na prezydenta Paweł Kukiz.
Zaproszony we wtorek do studia odpowiadał na pytania słuchaczy radia. A ci pytali go m.in. o to, czy zaakceptowałby homoseksualne małżeństwa. -
Mam sporo przyjaciół gejów, o których mówię „pedały” i wcale się nie
obrażają, bo to są normalni ludzie. Znam ich problemy, widzę, jak byli
poniżani w szpitalach w przypadku choroby jednego z nich - mówił w RMF FM. http://www.fakt.pl/polityka/pawel-kukiz-za-legalizacja-zwiazkow-partnerskich,artykuly,543219.html
O. Rydzyk – Nie wiem, czy ktoś z ideału podpalił, czy to była prowokacja,
ale takie symbole nienormalności, zboczeń, nie powinny być tolerowane i
nie powinny być za pieniądze wszystkich ludzi – powiedział o. Rydzyk. – A
to, że były rozróby, to jest wina policji. To jest wina tych, którzy
rządzą w tej Warszawie. A jeszcze ta cała tęcza. Przecież to jest wstyd!
To jest celowo plucie nam w twarz, i to katolikom. Na placu Zbawiciela! – komentował zakonnik na antenie Radia Maryja w nocy ze środy na czwartek. – Szkoda,
że ten piękny znak przymierza z Bogiem zawłaszczają, oddają ludziom,
którzy są chorzy. Bo homoseksualizm czy lesbijstwo, czy coś, to jest
choroba – dodał. http://www.fakt.pl/rydzyk-o-teczy-symbole-zboczen-nie-powinny-byc-tolerowane,artykuly,428991,1.html
O. Rydzyk o teletubisiach: Ja wiem, że w polskiej telewizji jest teraz wiele amerykańskich bajek.
Ale one są wymysłem szatana i prowadzą prosto ku zatraceniu. Oto jedna z
polskich stacji emituje bajkę „Teletubbies”, w której występuje postać o
imieniu Tinky Winky. Postać ta jest wyraźnym symbolem zboczenia, jakim
jest gejostwo. Po pierwsze jest różowa, kolor geji, po drugie ma na
głowie antenkę w kształcie trójkąta, a to przecież ich symbol. Po
trzecie, nosi coś w rodzaju torebki, jak reszta tych zboczeńców.
Wojciech Cejrowski, który jest znany z bardzo konserwatywnych poglądów, tak odniósł się do spalenia tęczy:
Spalono Tęczę na Placu Zbawiciela.
Nareszcie !!! To jest plac Zbawiciela, a nie plac zboczeńców. Jeśli
władzom Warszawy bardzo zależy na stawianiu "instalacji artystycznych"
ku chwale grzechu sodomskiego, to można było wybrać inne miejsce - na
przykład Plac Unii Europejskiej. I wtedy jest gwarancja, że żaden
Narodowiec na ten plac nie przyjdzie - z obrzydzenia - komentuje na swoim Facebooku Cejrowski.